Miłość
Była jednym ciosem, bez siekiery
Lub ręki,
Była wiadrem z zimną wodą,
W której pływała głowa i stopy,
Łóżkiem w szpitalu
I krwią skapującą z pokoju do łazienki.
Miłość
Była torsjami w domach przyjaciół,
Którzy chadzając tu i tam
Szukali nadziei na wybawienie.
Miłość
Ostra jak kolec róży
W wilgotnym ogrodzie opuszczonego domu,
W którym mieszkał samotny mężczyzna
Pogrzebany w jednym z pokoi.
Miłość
Była pokojem.
Miłość
Była butem mężczyzny, który nie odszedł
I poszarpaną zasłonką,
Która zasłaniała resztki tego, co po nim zostało.
Miłość
Była służącą samotnego mężczyzny,
Która biła wścibskie dzieci
I odchodziła, by płakać w samotności,
Bardziej samotna od właściciela domu.
Miłość
Była chwilą, w której bito dzieci,
Gdy wspinały się na drzewa morwy
W opuszczonym ogrodzie.
Miłość
Nie była nigdy drzewem morwy.
Miłość
Była nią,
Z okragłą twarzą i rozbieganymi oczami.
Miłość
Była skokiem z dziesiątego piętra,
Upadkiem na ulicę,
Kroplami krwi pomiędzy chodnikiem a karetką.
Miłość
Była wątłym ciałem, które wyrzucono pewnego razu z karetki
I samochodem, który potrącał słupy oświetleniowe.
Miłość
Była zamkniętą szufladą
W zamkniętm pokoju
Zamkniętogo domu dziadka
Miłość
B yła palącym się papierosem
Stróża w domu dziadka.
Miłość
Była złodziejem, który przyszedł okraść dom dziadka.
Miłość była chora kobietą,
Lękiem jej wyniszczonego ciała
I gotowanym jedzeniem, które jej przynoszono,
Miłość
Była siekierą, która uderzyła.
Miłość
Była ręką, która trzymała siekierę.
Tłumaczenie: Agnieszka Piotrowska